Luty zafundował nam w tym roku atak na prawdę niskich temperatur ale Natalia i Łukasz nie dali się mrozom. Wesele było na prawdę gorące, uświetnione galą oskarową, doskonałą muzyką i równie dobrym jedzeniem. W sesji zdjęciowej dzielnie uczestniczył również Bandzior, który towarzyszył nam właściwie od jej początku po prawdziwie insomniowy koniec ( doslownie i w przenośni 😉 ).
Zapraszam:
cdn
Share:
pięknie :-)
Rewelacyjny repo i plener. Dlatego lubię śluby w zimie, chociaż ich tak mało... wtedy plener musi być inny niż standardowe sezonowe, nie ma bata :) Każde ujęcie - perełka. Jestem zachwycona!
Grześ.
Materiał - pierwsza klasa!
Świetna Para!
Ostatnie zdjęcie - Najlepsze!!!
Pozdrawiam. Wojtek S.
Jak opisać nasze uczucia po pierwszym oglądaniu zdjęć? Ekscytacja i uczucie czekania na niespodziankę eksplodowały! W ich miejsce pojawiły się radość, uśmiechy znajomych, miłe ciepło w sercu i spokój ducha spowodowany tym, że najcenniejsze co pozostało- wspomnienia zostały uwiecznione w piękny, pasujący do koncepcji Paryż lata 20 sposób. Bravo, bravo, bravo Grzesiu!
przepiękne zdjęcia :) Natalka też przepiękna! o Bandziorku już nie wspomne...
Kolorowe, nastrojowe, z pomysłem - jak dla mnie idealne :)
suuuuuper, ale cóż - Panna Mołda śliczna to i sesja udana...:)
ekstra klasa!!! czekamy na wersję papierową - pozdrowienie dla bohaterów sesji:)
Fantastyczne zdjęcia. A już sesja po ślubie to arcydzieło w swojej kategorii :)
Hej,
możesz zdradzić jakiego oświetlenia używałeś w teatrze? Czeka mnie podobna sesja i muszę się przygotować :) Pozdrawiam!